To jak postrzegani jesteśmy w Internecie może mieć wpływ na każdy aspekt naszego życia. Obecnie zauważyć możemy trzy taktyki związane z udostępnianiem o sobie informacji w sieci i publikowaniem treści pod swoim nazwiskiem - jedna to niedbalstwo o to co zamieszczamy, druga to ostrożność i unikanie jakiejkolwiek aktywności.
Trzecia taktyka natomiast koncentruje się na świadomym, wybiórczym prezentowaniu wybranych informacji i pokazywaniu się z jak najlepszej strony. Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że Internet może zarówno pomóc jak i zaszkodzić w budowaniu kariery czy tworzeniu swojego obrazu wśród znajomych.
Anonimowość w sieci to kwestia bardzo względna - zidentyfikować można nas bowiem nie tylko po imieniu i nazwisku, ale także adresie poczty elektronicznej czy numerze IP. Internet to kluczowe medium dostarczające wiedzy na temat innych osób, w tym również firm. Używamy go zarówno w zakresie edukacji, rozrywki, jak i poszukiwania informacji czy dokonywania transakcji zakupowych.
Obojętnie jednak czy sprzedajemy w sieci określone przedmioty, prowadzimy firmę, bloga, czy też założyliśmy tylko profil na portalu społecznościowym - musimy mieć świadomość, że wiele osób może mieć wgląd w nasze konta, wypowiedzi, prowadzone w sieci działania. Warto zatem starać się pokazać jako profesjonalista, osoba kompetentna, odpowiedzialnie wybierająca to co warto o sobie zamieścić w sieci.
Ta zasada sprawdzi się nie tylko na rozmowie kwalifikacyjnej, czy podczas ubiegania się o współpracę z inną firmą - nasz wizerunek w sieci wpłynie na całokształt naszego życia. Nie zapominajmy, że w sieci musimy tak samo dbać o to co i jak piszemy, jak w rzeczywistości niewirtualnej dbamy o to, co i jak do poszczególnych osób mówimy.
Możemy również wybrać taktykę unikania pisania o sobie w Internecie. Ominie nas jednak wiele istotnych aspektów. W przypadku firm brak obecności chociażby na którymś z znanych portali społecznościowych może być odebrany nawet jako postawa lekceważąca w stosunku do klientów. Internet daje nam możliwości, które warto wykorzystać, jednak należy to robić rozsądnie.
Nawet przyszły pracodawca z pewnością będzie chciał odszukać o nas określone informacje - myślę, że większość z nich przed zatrudnieniem danej osoby spoglądnie na jej profil na Facebooku czy GoldenLine. Jeśli jednak pierwsze wrażenie jakie odniesie z sprawdzania profilu będzie niekorzystne - być może nie będzie chciał ryzykować zatrudnienia tej osoby w swojej firmie, aby nie narazić instytucji na utratę wizerunku.
Oczywiste jest, że nie zaszkodzą nam przeciętne zdjęcia czy opiniujące wpisy, komentarze, profesjonalne wypowiedzi. Wręcz przeciwnie - pokażą, że lubimy się udzielać, jesteśmy kreatywni i posiadamy wiedzę, którą lubimy się dzielić. Jeśli jednak przedstawimy siebie jako osobę imprezową, z piwem w ręce i fajką w buzi, w koszulce z zdjęciem marihuany - nie liczmy na to, że jakiś pracodawca potraktuje nas poważnie.
Networking określić możemy najprościej jako swoistą sieć wirtualnych kontaktów, która budowana jest po to, aby ułatwić sobie rozwój kariery zawodowej, wzajemny przepływ informacji. Budowanie siatki kontaktów może ułatwić nam wiele aspektów życia zawodowego i przynieść wiele korzyści. Efektywna aktywność w zakresie networkingu dotyczy przede wszystkim przepływu wiedzy i wzajemnej pomocy. Swój pozytywny wizerunek w zakresie networkingu można tworzyć poprzez przestrzeganie takich punktów jak:
Systematyczne buduj sieci kontaktów - umożliwia nam to wiele serwisów społecznościowych (od typowo biznesowych jak Golden Line, po bardziej ogólne jak Facebook czy Nasza Klasa). Zapraszać do grona znajomych można nie tylko osoby, które znamy bezpośrednio, ale również te z którymi często wymieniamy poglądy na forach czy w grupach dyskusyjnych, na blogach. Nie mniej jednak nie należy przesadzać z siatką kontaktów - nie stawiajmy na ilość, ale na jakość. Jeśli tworzymy konto w serwisie społecznościowym o profilu zawodowym, nie zapraszajmy przypadkowych osób ani kogoś, kogo poznaliśmy pięć minut temu. Również w serwisach o profilu bardziej rozrywkowym (jak na przykład Facebook) należy uważać na osoby, które na siłę chcą powiększyć swoje kontakty i zapraszają nas do grona znajomych. Powinniśmy mieć w kontaktach tylko te osoby, które rzeczywiście znamy (osobiście lub wirtualnie) i wiemy czego możemy się po nich spodziewać. Nie chcemy przecież pokazywać swoich zdjęć osobom, którym nie ufamy ani narażać się na niepochlebne czy niezgodne z zasadami netykiety komentarze z ich strony.
Bądź aktywny w pozytywnym kierunku - aktywność w portalach społecznościowych i innych miejscach gdzie możemy publikować swoje wypowiedzi, przekonania, opinie powinna być wyważona i prowadzona rozsądnie. Nie chodzi o to, aby w szczegółach opisywać każdą dziedzinę swojego życia - od sfery prywatnej, przez osobistą, z seksualną i rozrywkową w tle. Niestety bardzo dużo osób popełnia ten błąd i myśli, że nikt nieproszony nie trafi nigdy na te wpisy czy komentarze.
Na nasz profil społecznościowy mogą jednak wchodzić nie tylko znajomi, którzy rozumieją nasze żarty czy wypowiedzi, ale także pracodawca, czy współpracownicy, partnerskie firmy. Można oczywiście zablokować swój profil w portalach społecznościowych dla nieznajomych, ale nie jest to wyjście. Co zrobimy gdy nasz szef zaprosi nas do grona znajomych? Będziemy szybko usuwać niekorzystne wpisy? Byłoby to zdecydowanie skomplikowane. Blokowanie profilu i usuwanie wypowiedzi na forach nie jest tak łatwe jak myślimy, a dodatkowo warto być obecnym w sieci, gdyż możemy pokazać się z dobrej strony. Pracodawca, czy partner biznesowy, który trafia na pozytywne przejawy naszej aktywności w Internecie, z pewnością będzie pozytywnie zaskoczony. Starajmy się zatem stawiać na przemyślane, kompetentne wypowiedzi i z rozwagą publikujmy na swoich kontach w serwisach społecznościowych zdjęcia oraz aktualne opisy. W żadnym wypadku nie można pisać wulgarnie ani niekulturalnie - odstraszy to nawet najbardziej zafascynowanego nami pracodawcę.
Wykorzystaj Internet do przedstawienia się z dobrej strony - w Internecie można zbudować taki swój obraz, jaki chcielibyśmy mieć. Nasze działania zależą od nas samych. Indywidualnie wybieramy miejsca w których się wypowiadamy, społeczności, w których uczestniczymy, i sami budujemy swoją sieć kontaktów. Możemy wykorzystać sieć do prezentowania swoich dokonań, informowania o ważnych wydarzeniach z życia i stworzenia swojej wizytówki, która będzie naszym narzędziem PR w cyberprzestrzeni.
Zarówno w przypadku firm, jak i osób prywatnych, budowanie wizerunku w sieci jest kwestią wymagającą czasu i pracy. warto pamiętać, że wizerunek zdecydowanie trudniej jest zbudować, niż stracić. W budowaniu pozytywnego wizerunku pomoże nam z pewnością posiadanie własnej, profesjonalnej strony www, systematyczne prowadzenie bloga, założenie konta w serwisie społecznościowym, kompetentne komentowanie artykułów, ocenianie, kulturalne wypowiedzi, czy inne pozytywne formy udzielania się w sieci.
Polityka musiała dostosować się do zmieniających warunków społecznych i pogodzić się z tym, że wiele aspektów życia kształtowane jest obecnie przez Internet. Internet nie tylko ułatwia dialog polityków z wyborcami, ale także pozwala im stosunkowo łatwo i tanim kosztem prowadzić działania z zakresu marketingu politycznego. Przekaz internetowy rozprzestrzenia się bardzo szybko - o czym przekonało się wielu z polityków i to nie zawsze w pozytywnym kierunku. Wnioski zarówno z pozytywnych, jak i negatywnych efektów ich aktywności czy kampanii są oczywiste - nie należy bezmyślnie publikować w sieci wszystkiego co przyjdzie nam do głowy.
Rafał Trzaskowski, to przykład posła Parlamentu Europejskiego, który potrafi właściwie wykorzystać Internet w celach politycznych. Polityk ten został wyróżniony w raporcie Instytutu Spraw Publicznych za aktywność w sieci. Posiada on bardzo dużo fanów Fan Page'a na Facebooku - około 1810 osób. Co ważne - Rafał Trzaskowski jest aktywny w sieci nie tylko przed wyborami, ale chętnie kontaktuje się z wyborcami również po nich. Wykorzystuje zatem Internet do pokazania swojego szacunku do osób oddających na niego swój głos. Jego konto na Facebooku wyróżnia się zarówno dużą aktywnością samych internautów, jak i szybkością odpowiadania na zadawane pytania przez samego założyciela profilu.
Bronisław Komorowski - Prezydent Polski jest przykładem odwrotnego zachowania, czyli stosunkowo nieumiejętnego korzystania z dobrodziejstw Internetu. Prezydent obiecał internautom, że odpowie na pytanie skierowane do niego w serwisie YouTube, które zdobędzie najwięcej głosów internautów. Internauci długo nie mogli się doczekać spełnienia obietnicy. Z pewnością nie było to dobre posunięcie marketingowe - Prezydent obiecał wejść z wyborcami w dialog, po czym na jakiś czas zapomniał o sprawie. Ostatecznie - odpowiedzi udzielił, nie mniej jednak na przyszłość Pan Prezydent powinien pamiętać o większej systematyczności. Poszczególne osoby mogły poczuć się tym urażone i zlekceważone. Pokazuje to jak ważna w działaniach politycznych jest strategia i budowanie zaufania do swojej osoby również w Internecie.
Internet jest nieodłącznym narzędziem budowania wizerunku poszczególnych jednostek - nie tylko polityków i firm, ale także poszczególnych osób. To z jakiej strony pokażemy się w sieci może przesądzić o tym czy otrzymamy wymarzoną pracę oraz czy postrzegani będziemy jako osoba kompetentna i profesjonalna. Internet coraz bardziej doniośle bierze udział w życiu zawodowym, publicznym i prywatnym, a większa część naszych aktywności w tym medium pozostawia ślad. Warto zatem z rozwagą i świadomością kształtować swój wizerunek w sieci.